|
Arabika |
|
Administrator
Dołączył: 26 Cze 2008 Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Sob 21:45, 25 Kwi 2009
|
|
Dzisiaj miał przyjechać mój nowy koń - Arianin. Wyczekiwałam na koniowóz od godziny 6 rano, obudziłam się tak wcześnie i później nie mogłam zasnąć. Od tego czasu siedziałam jak na szpilkach Wreszcie usłyszałam, jak coś jedzie i po chwili moim oczom ukazał się koniowóz z Fliegend Pferd Stall. Kierowcą był oczywiście Hans. Kiedy tylko zaparkował, podskoczyłam się z nim przywitać, a potem rozpakowaliśmy mój nowy nabytek Dowiedziałam się, że ogierzasty zachowywał się podczas transportu bardzo grzecznie i w ogóle nie sprawiał problemów. No ba! Przecież ja go pomagałam trenować metodami naturalnymi, więc musiał być grzeczny. Kiedy go wypakowaliśmy, Arianin trochę potańczył, ale zaraz się uspokoił. Ucieszył się, kiedy mnie zobaczył, w końcu przecież mnie zna bardzo dobrze. Pogłaskałam go i dałam mu mandarynkę, co uwielbia, oczywiście obraną i zaprowadziłam go do jego boksu. Oba ogiery obok niego stały w boksach. Arianin jest koniem typowo dominującym, więc byłam ciekawa, jak zareaguje. Ale on nawet nie zwrócił uwagi na nie, zachował się, jakby był najlepszy z całej stajni Wszedł do swojego boksu i uznał, że może być, obkrążył go, obwąchał i wyjrzał przez okienko. Przez ten cały czas nawet nie spojrzał na Syriusza i Szafira. Wreszcie doczekałam się chwili, kiedy się z nimi obwąchał, ale to było raczej jego potwierdzenie dominacji. Stwierdziłam, że dam mu się przyzwyczaić do nowych warunków i zostawię go w swoim boksie. Pogłaskałam go i wyszłam razem z Hansem. Skierowaliśmy się do mojego domu na kawkę
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|