www.wsrblackangel.fora.pl :: WSR Black Angel
Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Skokowy (N) z pobijaniem rekordu

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> ******Bluszcz
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arabika
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Nie 2:03, 07 Gru 2008
Temat: Trening Bluszcza - skokowy (N) z pobijaniem rekordu xD
Data: 28.03.2007
Cel: Skoki, skoki i skoki xD Trochę wyżej, ale podołamy.

W ten piękny i jakże słoneczny dzień przylazłam do Bluszcza i czyniąc mu wielką krzywdę wyciągłam go z pastwicha. Blu był trochę na mnie zły, ale to fajny konik, więc zanim doszliśmy do stajni, zapomniał o tym. W stajni zostawiłam go na korytarzu, nie wiążąc - nie musiałam, i poszłam po szczotki. Gdy wróciłam, Blu zdążył przejść całą stajnię, ale jak mnie zauważył, grzecznie ustawił się do czyszczenia. Podeszłam do niego, pogłaskałam go i zabrałam się za czyszczenie. Od szyji w dół, potem kopyta, grzywa i ogon. Gdy skończyłam, pogłaskałam Blu i poszłam po jego siodło skokowe, ogłowie i ochraniacze. Najpierw założyłam mu ogłowie, potem siodło z podkładką, a na końcu ochraniacze na przednie i tylne nogi. Dobra, mogliśmy iść na halę. Chwyciłam Bluszcza za wodze i poszliśmy. W sumie nie musiałam go trzymać, bo on sam szedł obok mnie, ale takie przyzywczajenie. Na hali zapaliłam światło i zamknęłam drzwi. Przeszliśmy na środek i wsiadłam na mojego chłopa.
Ruszyliśmy sobie stępem na luźnej wodzy. Takim spokojnym. Po kilku minutach podciągnęłam Bluszczowi popręg i ruszyliśmy trochę żwawiej. Zrobiliśmy parę dużych wolt i wężyków, a potem trochę ciaśniejszych wolt i zmieniliśmy kierunek. To samo na drugą nogę. Bluszcz już całkowicie się na mnie odbraził i skupił się na moich sygnałach. Za to chłopaka kocham, że jak jest na treningu zapomina o wszystkim, a liczy się dla niego tylko jeździec i to, co ma zrobić. Pogłaskałam go i stwierdziłam, że możemy przejść do kłusa. W kłusie najpierw zaczęliśmy od wolt, potem serpentynki. Wszystko super. Po serpentynkach drągi na galop i trochę kłusa zebranego. Potem zmieniliśmy nogę przez przekątną i to samo. Od razu po kłusie zebranym, przeszliśmy do kłusa wyciągniętego. W tym też kłusie zmieniliśmy nogę przez półwoltę i przeszliśmy drągi na galop. Tym razem Bluszcz trochę inaczej szedł, więc musiał wyciągnąć się jeszcze bardziej, żeby się nie potknąć. Ładnie nam nawet poszło. Pogłaskałam Bluszcza i po wyjechaniu z drągów zmieniliśmy nogę i zrobiliśmy ustępowanie od łydki. Bluszcz w miarę szybko się skapnął o co kaman i nam fajnie wyszło. Nawet nawet. Pogłaskałam go i zmieniliśmy nogę. Na drugą nogę też dobrze, aczkolwiek trochę gorzej, bo to byla lewa, a Blu jest prawostronny. Ale nie było źle. Pogłaskałam go i stwierdziłam, że nie będę go za bardzo męczyć w kłusie, bo musi mieć dużo sił na skoki. Był już wystarczająco rozgrzany, więc przeszliśmy do galopu. W galopie zaczęliśmy od stacjonaty 30 cm. Potem był okserek 50. Następny był mur 70. Wszystko gładko. Skoczyliśmy jeszcze raz mur, z drugiej strony. Poklepałam Bluszcza i skoczyliśmy jeszcze doublebarre 80;90. Też ładnie. Stwierdziłam, że zaczniemy skakać wyżej. Dzisiaj w planach mieliśmy mini-parkur i jak dobrze pójdzie przeszkody-jockery. xD No więc zaczęliśmy od stacjonaty 100 cm. Bluszcz nie miał z tą wysokością większych problemów. Następny był mur 110. Też ładnie. Potem szereg stacjonata 110 - 1 foulee - stacjonata 100 - od razu stacjonata 100. O niebo trudniejsze, więc mocniej skupiłam uwagę Bluszcza i najechaliśmy na przeszkody z długiej prostej. Blu skupił się na pierwszej. Podyktowałam mu normalne miejsce odbicia i przeskoczyliśmy gładko. Potem jedno zwykłe foulee i znowu stacjonata. Odskoczyliśmy ciupinkę dalej i przeskoczyliśmy. Blu już wiedział, co się kręci, ćwiczyliśmy takie kombinacje wiele razy. Wylądowaliśmy. a Blu postawił tylko nogi i odbił się jeszcze raz. Nie słyszałam żadniego puknięcia. Pogłaskałam Bluszcza i najechaliśmy na okser 120. O dziwo Blu nie musiał się mocno wybijać, nie czułam jakiegoś wielkiego wysiłku, a przelecieliśmy stosunkowo wysoko. W sumie nie powinnam się dziwić, bo Blu po naszych treningach nabrał kondycji i mieśni, więc mógł już o wiele więcej, niż np. dwa miesiące temu. Następne było triplebarre 100; 110; 120. Też nam ładnie poszło. Ostatni w naszym mini parkurze był okser 120 z imitacją rowu z wodą w środku. Przed okserem trochę dodaliśmy i przeskoczyliśmy. Czysto. Pogłaskałam Bluszcza i dałam mu luźną wodzę. Zrobiliśmy spokojnym galopem jedno kółko, po czym stwierdziłam, że czas na nasze rekordy. Miały być to wyższe przeszkody, bo stwierdziłam, że Blu sobie poradzi z takimi. Jako pierwsza z wyższych była stacjonata 130 cm. Chciałam zobaczyć, czy Blu skoczy tą klasę. Najechaliśmy na nią i zwróciłam uwagę Blu. On spojrzał na nią, żeby się przekonać, jakie ma rozmiary. O dziwo nie odmówił skoku, wręcz przeciwnie, skoczył! Przelecieliśmy nad nią z dużym zapasem, aż się musiałam obrócić, żeby sprawdzić, czy nie zrzuciliśmy, ale nie, przeszkoda była na czysto. Pogłaskałam Bluszcza intensywnie, a on galopował z wyższą elewacją, jakby był z siebie dumny. Jak tak, to dobra, jedziemy na następną. Następny był mur 135. Tylko pięć centymetrów, więc nie powinno być większej różnicy. Znowu zwróciłam uwagę Bluszcza i najechaliśmy na nią. Bluszcz odbił się, tym razem czułam, jak mocno odbija się z tylnich nóg. Skoczyliśmy, widziałam to jak w zwolnionym tempie - odbijamy się, skaczemy, a przeszkoda jest pod nami i lądujemy. Tym razem też nie zrzuciliśmy i też mieliśmy trochę zapasu. Stwierdziłam, że sprawidzmy klasę CC-1. Taki pojedynczy skok 140 cm. Tym razem było to doublebarre. Znowu żywiej najechaliśmy, skoczyliśmy i udało nam się! Pogłaskałam Bluszcza i zrobiliśmy jeszcze jedno kółko, po czym wyhamowałam go do stępu. Od razu, kłusa zrobiliśmy tylko trzy kroczki. Pogłaskałam Bluszcza i dałam mu luźną wodzę. On był cały mokry, ale też był dumny z siebie, przecież widział, co skacze. Pochodziliśmy stępem dwadzieścia minut, aż on trochę wysechł. Potem rozluźniłam mu popręg i jeszcze 10 mint stępa. Kiedy stwierdziłam, że już dosyć, zsiadłam zniego i poszliśmy do stajni.
W stajni rozebrałam go i najpierw wytarłam jego ręcznikiem. Potem wyczyściłam go i wsmarowałam mu w nogi wcierkę wzmacniającą i owinęłam je owijkami, a resztę ciała wymasowałam szczotką ryżową i własnymi palcami. Blu stał zadowolony, lubił masaże i pochylił łeb w dół. Zrobiłam mu porządny, półgodzinny masaż. Po tej półgodzinie zdjęłam mu owijki i wypuściłam zmęczonego na pastwisko. Jeszcze trochę go pogłaskałam i postałam z nim. Blu to uwielbiał, sam mi wpychał łeb w ramiona. Stwierdziłam, że mu się nie chce stać, to wsiadłam na niego i byłam na nim na oklep. On nie miał nic przeciwko, lubił, kiedy się nim zajmowałam. Pogłaskałam go po szyji i położyłam mu się na zadzie. Czasami Blu się przemieszczał, ale tylko stępem. Wiedział, że ma mnie na grzbiecie i nie chciał mnie zrzucić. Kochany konik. Pogłaskałam go jeszcze trochę i poszłam do stajni.
Blu mnie dzisiaj zdziwił. Skoczył takie wysokości, że aż myślałam, że z niego spadnę. No ale w końcu co ja się dziwię, po treningach ze mną to było do przewidzenia, że będzie miał kondycję. Jestem zadowolona, Blu zresztą też. Lubię z nim trenować, jest doświadczony, inteligentny (chociaż czasami sprawia odwrotne wrażenie), jak mu się chce, to może. A ostatnio mu się bardzo chce. Blu jest ambitny, naprawdę super mi się z nim pracuje.


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> ******Bluszcz Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin