www.wsrblackangel.fora.pl :: WSR Black Angel
Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Teren z Nel i Lady (by Nel)

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> *******Magic Siwa
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arabika
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Sob 22:07, 25 Kwi 2009
Teren Nel i Arabiki z Lady i Magic Siwą

Pewnego dnia, postanowiłam się wybrać do stajni centralnej, do mojej kochanej Lady. Byłam tam umówiona z Arabiką. Kiedy weszłam do stajni nie było jeszcze nikogo, więc z zapałem podeszłam do boksu Lady, i przywitałam się z klaczą. Kobyła na mój widok, omal nie oszalała z radości. Weszłam do niej, i dałam jej przysmak. Pogłaskałam ja po szyi i pyszczku. Po naprawdę długiej chwili pieszczot, wyjęłam ją z boksu, i przypięłam, do koniouwiazu. Poszłam, po szczotki, i siodło. Kiedy wróciłam, zaczęłam czyścić kobyłkę. Miała sporo zlepek, i słomę w ogonie, lecz grzywa, była w idealnym stanie. Następnie wyczyściłam kopyta, i zabrałam się, za siodłanie konia. Po chwili zauważyłam Arabikę trzymającą wodze Magic Siwej w ręku.
- Cześć – powiedziała.
- Siema – odpowiedziałam.
- Gotowa?
- Tak, już prawie jeszcze tylko siodło.
- No to super, ja poczekam, na ujeżdżalni.
Błyskawicznie osiodłałam Lady, i sama tylko narzuciłam kask, i podpięłam popręg. Pospiesznie wsiadłam, na lekko zdezorientowaną klacz i ruszyłam do Arabiki. Ta już czekała na mnie przy wyjeździe, w lasek. Podjechałam do niej, i po chwili razem stępowałyśmy, Magic Siwa radziła sobie świetnie, i bardzo się cieszyłam, że Lady może brać przykład z podobnej, do siebie z wyglądu pięknej, i dobrze wytrenowanej klaczy. Po małej gadce szmatce z Ar, konie zdążyły już się rozgrzać, wiec jako zastępowa, dałam sygnały do kłusa. Lady ruszyła żwawo swym zniewalającym kłusem, a za nią Magic Siwa, w niczym jej nie ustępująca. Kiedy tak spokojnie sobie jechałyśmy, a klacze były bardzo grzeczne, postanowiłyśmy sobie poćwiczyć różne ćwiczenia. Na początek, spróbowałyśmy zrobić indianina. Mi się udało, tak samo jak Arabicę. Jednak, mało przyzwyczajona do takich ewolucji Lady zrobiła się troszkę niespokojna. Nie chcąc jej męczyć, zaprzestałam tych śmiesznych, w moim wykonaniu figur. Kiedy mijałyśmy dość ruchliwą drogę, tym razem Siwa troszkę się spłoszyła, ale Arabika szybko ją opanowała. Kiedy stwierdziłam, że konie są już gotowe do galopu, na leśnej dróżce zagalopowałyśmy. Lady i Siwa radziły sobie znakomicie. Galopowały z werwą i jak tylko zobaczyłam, piękna drogę przez pole, skręciłam w nią i wydłużyłam galop. Lady galopowała, jak na wyścigu, ale Siwa też radziła sobie świetnie. Kiedy dróżka się kończyła zwolniłam dałam im odpocząć. Lady ma bardzo dobrą kondycję, więc nie zrobił ten galop na niej zbyt dużego wrażenia, ale z Arabiką postanowiłyśmy się pościgać. Kiedy ustawiłyśmy się na linii, Arabika policzyła, i wystartowałyśmy. Na początku Magic Siwa wypruła jak szalona i Lady została troszkę z tyłu, ale po chwili straciła siły, i coraz bardziej, zwalniała. Lady ja wyprzedziła, ale pod koniec, były prawie równo. Lady minimalnie wygrała, ale zrobiłyśmy dogrywkę, w której wygrała Arabika. Konie były zmęczone, więc je rozkłusowałyśmy, a potem zwolniłyśmy do stepa, i dałyśmy koniom luźna wodzę. Zamieniłyśmy się rolami. Teraz ona była, zastępową, a ja na Lady za nią. Kiedy konie odpoczęły, postanowiłyśmy już wracać. Zebrałyśmy, więc konie i zaczęłyśmy kłusować. Potem galop i znów odpoczynek. Konie radziły sobie znakomicie. Kiedy dojechałyśmy na miejsce pożegnałam się z Arabiką, która pojechała do własnej stajni, a ja zaprowadziłam Lady do stajni centralnej. Rozebrałam ją tam i pogłaskałam, chwaląc, za udaną jazdę. Rozebrałam ją i wstawiłam bo boksu, wytarłam słomą i posprzątałam po sobie. Kiedy spojrzałam za zegarek, zobaczyłam, że już strasznie późno, więc spóźniona, ale szczęśliwa wróciłam do domu...
By Nel


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> *******Magic Siwa Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin