|
Arabika |
|
Administrator
Dołączył: 26 Cze 2008 Posty: 117 Przeczytał: 0 tematów
Ostrzeżeń: 0/5
|
|
|
|
|
|
Wysłany: Pon 18:11, 08 Gru 2008
|
|
Temat: "7 gier" - Gra pierwsza tr. II
Godzina: 17:40
Data: 19 października 2007
Pogoda: Zimno, pochmurnie
Cel: Odczulenie Ariany na bat do lążowania i na wszystko, co świszczy i lata koło ucha. xD
Dzisiaj poszłam po Arianę do stajni. Gdy weszłam cała stajnia - aż dwa konie wystawiły ciekawsko główki. Ariana pół, bo nie dosięga xP Poklepałam Blu i poszłam do Ariany. Weszłam do jej boksu i przywitałam się z nią. Ara żywo reagowała, cieszyła się na mój widok. Założyłam jej kantarek i przypięłam uwiąz. Wyprowadziłam ją na korytarz i uwiązałam przy kółeczku " border="0" />. Następnie poszłam do siodlarni po jej sprzęt do czyszczenia i derkę. Przyniosłam do wszystko i położyłam na podłodze. Wzięłam się za jej czyszczenie. Najpierw wyczyściłam ją włosianą szczoteczka, potem usunęłam zbędne zaklejki zgrzebłem. Następnie wyczesałam jej grzywę i ogon i wyczyściłam kopyta. Czyściłam ją nie dlatego, że była brudna, ale żeby wzmocnić więź między nami. Gdy skończyłam ją czyścić wzięłam derkę z podłogi i strzepnęłam ją. Ariana nie przestraszyła się, ponieważ odczulałam ją już wcześniej na materiały i worki foliowe. Przez cały tydzień, kiedy ćwiczyłyśmy ona już się na to odczuliła. Założyłam jej derkę na grzbiet, zapięłam i poszłam jeszcze po rękawiczki. Gdy przyszłam odwiązałam ją i zaprowadziłam na półhalę.
Na półhali puściłam ją luzem i podniosłam bat do lonżowania. Trzepnęłam jej końcówką parę razy koło zadu. Szczerze mówiąc Ariana nie bała się bata, nie okazywała oznak strachu, a żeby wprowadzić ją w kłus musiałam pomóc sobie głosem. Poćwiczyłyśmy trochę jeszcze przyśpieszanie od tego bata. Postanowiłam więc wziąć małe baciki. Poprzyzwyczajałam Arianę do nich i poćwiczyłyśmy reagowanie na bat. Gdy Ariana zaczęła się nudzić postanowiłam ją trochę przelążować.
Znalazłam lonżę i zapięłam ją. Ustawiłam Arianę i pogoniłam ją do kłusa. Była już rozgrzana odczulaniem. Po około dziesięciu minutach przeszłyśmy do galopu. Stwierdziłam, że możemy sobie poćwiczyć drążki. Zatrzymałam ją i skróciłam trochę linę. Najpierw zaczęłam iść powoli, potem coraz szybciej. Gdy Ariana podążała za mną kłusem podbiegłam do drążków i skierowałam Arianę na nie. Ja przebiegłam obok, ona przez. Ariana postarała się, nie potrąciła żadnego drążka. Stwierdziłam, że sobie skoczymy cavaletkę, czyli ok. 40 cm. Nabiegłam na nią i też tak samo zboczyłam. Ariana nagalopowała i ładnie skoczyła. Ustawiłam potrójny szereg cavaletek. Tak samo nabiegłam. Ariana pięknie przeskoczyła wszystkie. W nagrodę pozwoliłam jej przejść do kłusa. Pokłusowała sobie jeszcze dziesięć minut i przeszłyśmy do stępa. Przez piętnaście minut chodziłam z nią w ręku, żeby ochłonęła.
Po piętnastu minutach wyprowadziłam ją z hali i wróciłam do stajni, gdzie ją wyczyściłam i zpowrotem wpuściłam do boksu.
Ariana poczyniła postępy, nie boi się już foliowych worków, materiałów, batów, dobrze chodzi na ląży, jest chętna do pracy i dobrze skacze. Na następnych treningach będziemy trenować w dalszym ciągu pierwszą grę, Ariana będzie odczulana na samochody, traktory i ciężarówki.
Post został pochwalony 0 razy |
|
|
|
Powrót do góry |
|
|
|
|
|
Możesz pisać nowe tematy Możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach
|
|