www.wsrblackangel.fora.pl :: WSR Black Angel
Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna
 FAQFAQ   SzukajSzukaj   UżytkownicyUżytkownicy   GrupyGrupy    GalerieGalerie   RejestracjaRejestracja 
 ProfilProfil   Zaloguj się, by sprawdzić wiadomościZaloguj się, by sprawdzić wiadomości   ZalogujZaloguj 

 
Wakacyjny teren na oklep.

 
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> *******Ariana
Zobacz poprzedni temat :: Zobacz następny temat  
Autor Wiadomość
Arabika
Administrator



Dołączył: 26 Cze 2008
Posty: 117
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5

PostWysłany: Pon 18:19, 08 Gru 2008
Trening Ariany: Wakacyjny teren na oklep.

Na dzisiejszy dzień zaplanowałam sobie teren na oklep. Konie mają wakacje, więc nie trenuję z nimi ostro, ale chociaż trochę trzeba je ruszyć, bo się zastaną i jak wakacje im się skończą, to tragedia będzie.. No, więc poszłam po Arianę oczywiście na pastwisko. Ostatnio konie nawet na noc nie wchodzą, jest tak ciepło, im to pasuję. Ja się tak zastanawiam po co ta stajnia.. xD Oczywiście natychmiast, kiedy zostałam wyczuta, przywitano mnie pięknym rżeniem i musiałam obie kobyłki wygłaskać. Potem, kiedy Stelli się już znudziło i sobie poszła, wzięłam Arianę i poszłyśmy do stajni. W stajni wyczyściłam ją troszeczkę. To znaczy wyczyściłam ją byle jak, porządnie zrobiłam tylko miejsca, gdzie siedzi jeździec i kopyta. I tak mamy w planach wypad nad jeziorko, więc kobyła się zdąży wykąpać. Zmieniłam jej tylko kantar na sznurkowy i założyłam jej tzw. hamulec.
Potem wyprowadziłam ją przed stajnię i poszłyśmy w kierunku pastwiska. Kiedy byłyśmy obok ogrodzenia, zatrzymałam ją i wdrapałam się na ogrodzenie, a nasępnie na nią. To nie było mądre, bo jakbym miała niecierpliwego konia, to bym mogła na tym ucierpieć, ale na szczęście Ariana nauczyła się być przy mnie i moich postrzelonych pomysłach cierpliwa. Chwała jej za to, bo prawdobodobnie bym już nie żyła Razz Wracając do treningu. Ruszyłyśmy sobie stępem i zawróciłyśmy. Do jeziorka miałyśmy cztery kilometry. Szłyśmy w stronę południową, więc przez pola uprawne. Spokojnym stępem na oklep, kobyła była rozluźniona, wyluzowana. W pewnym momencie wyjechał przed nas traktor. Skręciłam kobyłę w pole, ona zastrzygła uszami. Na całe szczęście odczulałam ją na traktory, tak więc nie było problemu. Traktor przejechał, a my spowrotem wjechałyśmy na drogę. Po jakiś piętnastu minutach tego stępu popędziłam ją i ruszyłyśmy sobie kłusem. Przez dziesięć minut sżłyśmy sobie takim miarowym kłusikiem. Niewyobrażalny żar lał się z nieba, tak więc tyle czasu starczyło, żeby się kobyła zgrzała. Zatrzymałam ją do stępu i resztę drogi przeszłyśmy stępem. Wreszcie doszłyśmy do jeziora. Przeszłyśmy obok miejskiej plaży, wzbudzając przy tym sensację. W końcu tutaj konno porusza się tylko policja. Szłyśmy teraz stępem wśród ludzi, na dziką plażę, bo na publicznej nie wolno kąpać koni. Spotkałyśmy miłych policjantów konnych, którzy bardzo się zdziwili, że tutaj jeszcze jakiś koń. Pogadaliśmy chwilę, w tym czasie Ariana obwąchała się z końmi. Wreszcie się pożegnaliśmy, a my dotarłyśmy na naszą plażę. Na szczęście były tylko dwie osoby. Bez zbędnego ociągania się weszłyśmy do wody. Ja miałam na sobie lekkie spodenki i górę od stroju kąpielowego. Kiedy Ariana nie dotykała już nogami dna, ześlizgnęłam się z niej. Uważałam, żeby nie zbliżać się do Ariany od przodu albo od tyłu. Po chwili swobodnego pływania obie wyszłyśmy na brzeg. Ludzie trochę się od nas odsuwali jak pływałyśmy, wręcz wyszli z wody, ale plaża dzika więc mogę ;P Ariana nie przepuściła nam oczywiście otrzepania się i po chwili ja znowu ociekałam cała wodą. Dobra, trudno. Oparłam się o jej kłąb i wskoczyłam na nią z lekkiego rozbiegu. Kobyła była cała wesoltzenie i ruszyłyśmy sobie stępem. Poczekałam aż wyschniemy i ruszyłyśmy kłusem. Chwila kłusu i gaaloop. Ariana nie ociągała się z tym chodem, kiedy tylko zasygnalizowałam jej, że może przejść do wyższego chodu, wystrzeliła jak rakieta. Prawie mnie zwiało do tyłu O.o Galopowałyśmy sobie tak dosłownie chwilę, bo po tej chwili ja już byłam cała mokra, zresztą Ariana też. Zahamowałam ją do kłusa i jeszcze chwilę biegłyśmy kłusem. Potem zahamowałam ją do stępa, dosławnie chwila i już jesteśmy w domu.
Podjechałyśmy pod drzwi do stajni i zsiadłam z kobyły. Stwierdziłam, że nie ma sensu wstawiać jej do stajni, tak więc poszłam z nią na pastwicho. Oczywiście pierwszą rzeczą, jaką ona zrobiła, to weszła do bajorka na pastwsku


Post został pochwalony 0 razy
Powrót do góry
Zobacz profil autora
Wyświetl posty z ostatnich:   
To forum jest zablokowane, nie możesz pisać dodawać ani zmieniać na nim czegokolwiek   Ten temat jest zablokowany bez możliwości zmiany postów lub pisania odpowiedzi    Forum www.wsrblackangel.fora.pl Strona Główna -> *******Ariana Wszystkie czasy w strefie EET (Europa)
Strona 1 z 1

 
Skocz do:  
Możesz pisać nowe tematy
Możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach

 

fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo

Template Boogie by Soso
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Regulamin